Zacznę od tego, że tu mamy dwóch braci, z których jednego matka faworyzowała, a drugi obrywał za niego, nawet jeśli nie zawinił. To jest postawa, której nie potrafię zrozumieć. Obaj są jej synami, a ona zachowuje się, jakby ten jeden był jakąś przybłędą. Tak naprawdę to wyróżnianie matki doprowadziło do tego, że jeden z braci skończył jako kryminalista. Szczerze? Ta matka może płakała itd., ale mi nie było jej szkoda, bo potem znów zrobiła to samo. Jak popatrzymy na to, co z tego wyszło, to ten faworyzowany sędzia ma ją teraz daleko gdzieś, a ten, którego tak dręczyła jeszcze się o nią troszczy. I właśnie ten sędzia jest postacią, której nie lubię i raczej nie polubię. Ten jego brat obronił go, gdy bili go ci chłopcy, a on wpakował go za kraty. Jak nieraz kłócę się z bratem i działa mi na nerwy, tak nigdy nie wpakowałabym go do więzienia. Muszę przyznać, że Yoon Shi Yoon naprawdę dobrze wciela się w role obu braci.
A teraz coś, co mnie zirytowało, czyli główna bohaterka. Ja wiem, że w Korei starsi koledzy z pracy są niemal jak świętość, ale ludzie, ten jej przełożony aż prosił się o lanie. Ona dobrze wie, co on robi, ale jakoś zupełnie nie reaguje. A ta jej akcja w restauracji? Zamiast od razu włączyć dyktafon, gdy poszedł do łazienki, bo wiedziała, jakie mogą być jego zamiary, w końcu idąc po schodach zasłaniała tyłek torebką, to potem nagle uruchamia dyktafon i każe mu powtórzyć. No tak, czekaj stara, on na pewno to powtórzy, będziesz mieć dowód, a on pójdzie siedzieć. To na pewno się wydarzy. A ten jego przełożony, do którego poszła? Przecież wiadomo, że ręka rękę myje i to ona wyjdzie na kompletną idiotkę. Skoro chce pracować w tym obszarze, powinna być trochę bardziej zaradna i dać mu popalić. Tego mi w niej brakowało. Od razu na myśl przyszła mi menadżer Ha z Lawless Lawyer, która pokazałaby im, gdzie ich miejsce. 😛
No i ta końcówka. Teraz dopiero się zaczyna. Pewne jest to, że ten brat kryminalista to jednak niezły cwaniaczek, ten płacz na przesłuchaniu był wiarygodny. Jestem ciekawa, co jeszcze wywinie. 😀