26-03-2017, 21:51
Moją pierwszą dramą była japońska "Bloody Monday". Haruma Miura zauroczył mnie do tego stopnia, że zaczęłam oglądać inne japońskie dramy i tak to się zaczęło.
Dzisiaj w mojej wideotece znajdują się niemalże same koreańskie dramy. A droga do dram koreańskich była dość skomplikowana
Oglądałam kiedyś anime "Skip Beat", potem wyczytałam, że wyprodukowano tajwańską dramę na podstawie japońskiej mangi o tym samym tytule. W "Hua Li De Tiao Zhan", bo tak się nazywała ta produkcja, duże wrażenie wywarł na mnie Choi Si Won - od tego momentu przepadłam! Po "The lord of the drama" z Si Wonem zaczęła się przygoda z Koreą <3
Dzisiaj w mojej wideotece znajdują się niemalże same koreańskie dramy. A droga do dram koreańskich była dość skomplikowana

![[Obrazek: U10036P1TS1461317576_94620.gif]](http://p5.yokacdn.com/pic/YOKA/2016-04-22/U10036P1TS1461317576_94620.gif)
![[Obrazek: tumblr_niblybWAxc1takspwo1_500.gif]](https://78.media.tumblr.com/c8f290fdd25304a2c31295be99dc07ad/tumblr_niblybWAxc1takspwo1_500.gif)
![[Obrazek: tumblr_o2rjvb7UGx1v5n6u0o5_400.gif]](https://78.media.tumblr.com/921c76e772e93763c5e01b01f9a139c4/tumblr_o2rjvb7UGx1v5n6u0o5_400.gif)